Bezrobotni na Białorusi muszą iść do pracy

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka 2 kwietnia podpisał dekret o zapobieganiu społecznemu pasożytnictwu. Dekret obowiązuje wszystkich obywateli w wieku produkcyjnym oraz cudzoziemców mieszkających na stałe na Białorusi. Za osobę w wieku produkcyjnym uważa się już osobę od 18 roku życia, do 60 lat dla mężczyzn i 55 lat dla kobiet.

Dekret nie obowiązuje osób, które wychowują co najmniej jedno dziecko do wieku 7 lat, lub mają 3 lub więcej niepełnoletnich dzieci oraz oczywiście inwalidów.

Osoby, które nie podejmą pracy przez co najmniej 183 dni w roku bedą musiały liczyć się z opłatą w wysokości 3,6 mln rubli białoruskich ( w przeliczeniu na naszą walutę około 915 zł ). Nie uiszczenie opłaty w konsekwencjach będzie prowadziło do kolejnych grzywien, nakazu wykonania prac społecznych a nawet aresztem.

Jak wynika z „oficjalnych statystyk” około 500 tysięcy osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z darmowej edukacji, opieki medycznej oraz różnych zniżek np. komunalnych czy transportu publicznego. Statystyki są jednak mocno zaniżone gdyż na Białorusi proces rejestracji jako osoba bezrobotna jest skomplikowany i czasochłonny. Ponadto, osoba oficjalnie bezrobotna musi wykonywać prace społeczne za które otrzymuje symboliczny zasiłek ( kilkadziesiąt złotych ).

Data publikacji: 06/04/2015

Magda Cieszyńska

Opinie