Minimalna płaca od dziś 1750 brutto, czy będzie łatwiej o kredyt?

Minimalna płaca pracownika na pełnym etacie od dzisiaj będzie wynosić o 70 zł więcej czyli 1750 brutto. Czy osoby, które posiadają właśnie taką płacę mają możliwość uzyskania kredytu hipotecznego? Okazuje się, że w niektórych placówkach bankowych nie ma z tym najmniejszego problemu. Problem zaczyna się dopiero w chwili, kiedy z pieniędzy uzyskanych z kredytu chciałoby się zakupić mieszkanie. Na to niestety pieniędzy już nie wystarcza.

A nawet gdyby się pokusić na mieszkanie, do którego dołożyłby się ktoś jeszcze, to rata byłaby tak wysoka, że nie byłoby za co żyć. Takie są niestety dzisiejsze realia.

Mimo tego, że tak wiele osób pracuje dostając wynagrodzenie w postaci najniższej krajowej, to jednak ¾ Polaków ma na swoim koncie chociaż jeden wzięty kredyt. Natomiast około 25 procent Polaków nawet nie ryzykuje, ponieważ wie, że nie miałoby z czego spłacać. A jeśli już zaciągamy kredyt na dowód osobisty, to na co najczęściej przeznaczamy pieniądze? Zwykle są to cele konsumpcyjne, a dokładnie zakup sprzętu RTV, AGD. Jedna trzecia klientów przyznaje, że pieniądze pomogły im zrealizować remont mieszkania lub domu. Druga taka grupa ankietowanych wydała pożyczone pieniądze na zakup samochodu. Często również kredyt zaciągamy po to, żeby kupić mieszkanie, dom, lub działkę. Ale potrafimy wydawać pieniądze także na codzienne życie. Banki jednak cieszą się dużo większą popularnością od znajomych, przyjaciół czy rodziny. Ponad 80 procent osób zadeklarowało, że po pożyczkę wybiera się właśnie do banku.

Na co w takim razie wystarczy minimalna pensja? Niestety prawda jest taka, że na bardzo niewiele. Ponieważ za tą kwotę ciężko jest wyżyć od pierwszego do pierwszego. A co dopiero mówić o zakładaniu rodziny, wynajmowaniu samodzielnego mieszkania. Jeśli opłacimy z tej pensji czynsz za pokój, opłacimy rachunki, a także się wyżywimy to zostaje naprawdę niewiele, a czasem nawet praktycznie nic. W takim razie za co mamy kupować sobie ubrania, kosmetyki, książki czy inne rzeczy? Jedno jest pewne. Na podstawie tej kwoty możemy jedynie się „ślizgać” z dnia na dzień. Kompletnie nie planując dalszej przyszłości, ponieważ nie ma z czego przyoszczędzić. W końcu skąd wziąć pieniądze jeśli na przykład popsuje się pralka, albo inne urządzenie? Gdy wyskoczą nam niespodziewane wydatki, wtedy mamy naprawdę poważny problem. Opłaty za wizyty lekarskie, naprawa samochodu, można wymieniać bez końca. W takiej chwili jesteśmy zmuszeni by pożyczyć. Jeśli nie mamy nikogo bliskiego, kto by nam pożyczył, wtedy udajemy się do banku. Ale zarabiając najniższą krajową, często i tam zostajemy odsyłani z kwitkiem.

Gdzie możemy się starać o kredyt hipoteczny, jeśli zarabiamy najniższą krajową? Tylko nieliczne banki decydują się na zaoferowanie kredytu na dość pokaźne sumy. Jednak Alior Bank w tej chwili jest w stanie zadeklarować największą pożyczkę dla osób zarabiających najniższą pensję. Otrzymamy z placówki bankowej niewiele ponad 100 tysięcy złotych. Jednak musimy ten kredyt spłacić w ciągu 25 lat, a ponadto musimy co miesiąc przeznaczyć na ratę ponad 300 złotych. Przy kosztach dzisiejszego życia, jest to bardzo wysoka suma. Tym bardziej, jeśli jeszcze mamy na utrzymaniu jedno dziecko. Nie mówiąc już o kilkorgu. Ponadto, żeby stać się kredytobiorcą na zakup nawet najtańszego mieszkania, musimy wykazać się wkładem własnym. W tej chwili w wysokości 5%, jednak z roku na rok ma on być coraz większy. Niestety nie jest łatwo osobom zarabiającym minimalną krajową. Niestety jakoś nikt się nie martwi, o to w jakich warunkach oni mieszkają, czy dobrze się odżywiają, i co się z nimi dzieje, kiedy spotkają ich niespodziewane wydatki.

Aktualizacja: poniedziałek, 18.06.2015

Roman Zierszewski

Opinie