Na Litwie, od Vivusa już nie pożyczą
Firma UAB 4finance, który udziela pożyczek pod markami Vivus oraz SMSCredit, na Litwie może pożegnać się ze swoją karierą. Tak zadecydował Bank Litwy. Mimo, że firma była liderem pośród innych firm pożyczkowych, to działała niezgodnie z obowiązującymi w tym kraju przepisami. Przede wszystkim powodem naniesienia sankcji, jest brak etycznego podejścia do klientów, nie sprawdzając w ogóle czy są oni w stanie spłacić pożyczki, a także czy ich dochody są stałe.
Według Vytaytasa Valbonisa, dyrektora Służb Nadzoru Banku, można ustalić, że „Nieodpowiedzialne pożyczanie przez tego głównego gracza rynku szybkich pożyczek, który notorycznie nie przestrzegał wymogów aktów prawnych, nie jest słuszne. Przypadki niezgodności z aktami prawnymi podważają zaufanie do systemu finansowego i jego uczestników; dlatego nigdy nie były i w przyszłości nie będą tolerowane”.
Do takiej decyzji przekonały wyniki z kontroli, która została przeprowadzona w 2015 roku. Firma notorycznie udzielała pożyczki osobom, niezdolnym do jej spłacenia. W ten sposób konsumenci oczywiście wpadali w pętlę zadłużenia, z której nie mogli się wydostać.
zdjęcie z celkredyt.pl
Okazuje się, że wcześniej firma Vivus otrzymywał ostrzeżenia od Banku Litwy, a także kary finansowe. Jednak dla tej marki ustawa w sprawie kredytu konsumenckiego. Można zatem powiedzieć, że firma notorycznie łamała prawo, nawet mimo ostrzeżeń ze strony komisji.
Największa aferą, która toczyła się wokół marki, było udzielenie pożyczki uczniowi szkoły zawodowej. Okazało się, że konsument otrzymał pożyczkę, bez dokładnej weryfikacji jego dochodów, a także częstotliwości ich otrzymywania. Proces sądowy wykazał wyrok karzący placówkę dokładnie 30 września 2015 roku.
Spółka finansowa 4finance Holding jest zarejestrowana w Luksemburgu. Udziały w udostępnianych kredytach konsumenckich na Litwie sięgały prawie 40 procent. W związku z tym, nie ma co się dziwić, że rynek ten teraz zubożeje. Jednocześnie wielu Litwinów nie będzie mogło w tak prosty sposób dostać pożyczkę.
Okazuje się, że w Polsce również działa Vivus.pl, jednak marka jest zarządzana osobną spółką Vivus Finace sp. z o.o.. Zarządzający marką uważają, że są to dwie odrębne spółki, które są całkowicie od siebie niezależne. Nie ma co ukrywać, że nie zamierzają oni komentować sprawy.
Aktualizacja: 2016-01-04
Firma 4Finance Holding, za swe nieuczciwe zagrywki została ukarana zamknięciem. Co ciekawe, do tej czynności doszło jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. A chyba, każdy sobie zdaje sprawę z tego, że jest to prawdziwy sezon dla firm pożyczkowych. Firma jest właścicielem platformy pożyczkowej Vivus. A zakaz udzielania kolejnych pożyczek wypłynął z rąk banku centralnego.
Urzędnicy uznali, że udzielane pożyczki, prowadzą klientów na manowce. Sposób udostępniania pieniędzy jest jak najbardziej nieetyczny.
Niestety takie działanie nie miało miejsce w Polsce, ale na Litwie. Nasza Komisja Nadzoru Finansowego, jak na razie pozwala bez problemu działać wszelkim firmom pożyczkowym. Niestety są nieczuli na to, iż polscy klienci często wpadają w sieci zadłużenia, nie mogąc się z nich w żaden sposób wydostać. Litewskie prawo jest bardziej rygorystyczne względem firm pozabankowych, niż ma to miejsce w Polsce.
Przede wszystkim litewskie firmy, które chcą udzielać pożyczki, muszą zostać wpisane do specjalnego rejestru. Obowiązujące ich prawa, nie pozwalają na pożyczanie pieniędzy, jeśli podchodzą do tego w sposób nieodpowiedzialny. Litwini, zanim pożyczą pieniądze muszą wykazać się odpowiednimi dochodami. Ponieważ spłacając raty, nie mogą oddawać wszystkich swoich dochodów. Ponadto pożyczki nie są udzielane osobom, które nie wykazują stałego zatrudnienia. Jak widać, w Polsce przepisy dotyczące firm pozabankowych, są o wiele łagodniejsze.
Takich przepisów na Litwie nie przestrzegał Vivus, a dokładniej SMSCredit, zarządzany przez firmę UAB 4Finance. Na szczęście działania nieuczciwego pożyczkodawcy, szybko zostały wychwycone przez nadzór i został, on usunięty z listy graczy. Jednocześnie po decyzji komisji, firma 4Finance, będzie musiała wycofać aż 40 procent swoich udziałów z litewskiego rynku. Okazuje się, że w porównaniu do polskiego rynku pożyczkowego, wartego nawet 5 miliardów złotych, udziały firmy są dużo większe.
Prawdopodobnie firma Vivus w Polsce, także ma udziały w wysokości 40% na runku pożyczkowym. A mowa jest jedynie o chwilówkach udzielanych za pośrednictwem Internetu. Nie sposób doliczyć się tych, które są udostępniane bezpośrednio. Do takich pośredników pożyczek bezpośrednich zalicza się między innymi Profi Credit, czy też Provident.
Na czym polega skupianie dużej liczby klientów? Przede wszystkim na proponowaniu darmowej pierwszej pożyczki. Chodzi głównie o to, że klienci, którzy tylko się spóźnią ze spłata tej promocyjnej pożyczki, będą musieli jednocześnie przygotować na naliczane kary w postaci monitów oraz dodatkowych odsetek.
Aczkolwiek ciężko jest stwierdzić, kto tak naprawdę wpada w pętle zadłużenia. Mianowicie można powiedzieć, że na ten temat nie przeprowadza się żadnych badań. Ale też w żaden sposób nie sprawdzono tego, w jaki sposób firmy pożyczkowe, które przecież udzielają całą masę darmowych pożyczek, mimo wszystko dorabiają się tak wielkich dochodów. Oczywiście mowa jest jak najbardziej o oficjalnych danych. Ponieważ nieoficjalnie, wielu specjalistów doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ten system działa.
Litewski nadzór finansowy nie pozostał obojętny i wydał w tym kierunku opinię:
„Kontrola UAB 4finance, którą przeprowadzono w 2015 r. po raz kolejny potwierdziła, że firma ta nie działa zgodnie z zasadami obowiązującymi pożyczkodawców udzielających kredyty konsumenckie. Kredyty konsumenckie były przyznawane osobom, które nie powinny ich otrzymać gdyby firma działała zgodnie z wymogami ustawy o kredytach konsumenckich (…) Służby Nadzoru Banku Litwy rozpoznały wiele naruszeń, które pokazują, że UAB 4finance systematycznie nie stosowało się do wymogów ustawy”.
Platforma pożyczkowa Vivus działała na Litwie już od 2012 roku, i od samego początku nie stosowała się do obowiązujących przepisów. Nawet w tym samym roku, do porządku próbował upomnieć firmę Bank Litwy. Niestety upomnienie niewiele dało. W związku z tym w 2013 roku firma musiała zapłacić karę finansową. Powodem były „błędy w ocenie zdolności kredytowej pożyczkobiorców”. Takie potraktowanie ze strony Banku również chyba uchodziło za zbyt łagodne, ponieważ firma dalej robiła swoje. A afer nie brakowało. Do nich zaliczało się chociażby to, że pożyczkodawcą był uczeń szkoły zawodowej. Jednocześnie firma nie zadbała o to, czy młody klient ma jakiekolwiek dochody.
Kolejna kara finansowa została nałożona latem 2015 roku. Wtedy naliczono 15 tysięcy złotych. Powodem nałożenia kary było brak przekazywania informacji do Banku Litwy. Informacje te miały być potrzebne w trakcie kontroli firmy. Wśród tych danych miały być zawarte między innymi wiadomości, czy firma na pewno sprawdza zdolność kredytową klientów, a także czy ten proces wykonywany jest poprawnie. Ponadto firma nie stosowała się do zasad odpowiedzialnego pożyczania. A to oznacza, że pracownicy pozwalali na udzielanie pożyczek nawet osobom, które realnie nie były w stanie ich spłacić.
Okazuje się jednak, że Vivus działający na Litwie i jednocześnie Vivus działający w Polsce, są kompletnie od siebie niezależne. Działają bardzo podobnie, a nawet w niektórych aspektach tak samo. Ale w Polsce, nikt nie robi z tego powodu problemu, pozwalając na kolejne nadużycia finansowe. Prawdopodobnie polskie prawo jest nadal za łagodne względem firm pożyczkowych. Rzeczywiście nie mają oni obowiązku sprawdzać, jakie ich klienci mają dochody. Sprawdzaniem zdolności kredytowej są jedynie obciążone banki oraz SKOK-i.
Jednak już od marca 2016 roku żniwa na nieświadomych i potrzebujących szybkiej gotówki klientach, mocno zostaną obcięte, Mianowicie wejdą bardzo duże ograniczenia dotyczące wyliczenia poza odsetkowych kosztów pożyczek. Nie będą mogły one przekroczyć 25% każdej pożyczki, a także 30% w skali roku. To ma przyczynić się do ukrócenia tak zwanego rolowania pożyczek. Taki proces polega na niczym innym jak po prostu na przedłużaniu okresu spłaty dla osób, nie mogących uregulować swojego długu w wyznaczonym terminie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby niestety to, że firmy doliczają w tym dodatkowym okresie całą masę różnych kosztów, które często powodują, iż klienci muszą ostatecznie oddać nawet kilkakrotnie więcej niż pożyczyli.
Zamiast decydować się na korzystanie z szybkich pożyczek, które mogą okazać się naprawdę burzliwe dla naszego portfela. Zdecydowanie lepiej zająć się budowaniem swojej poduszki finansowej. Niestety ponad połowa Polaków deklaruje, że nie ma nawet najmniejszych oszczędności. A warto pomyśleć sobie, że przecież, to co oddajemy w odsetkach lub dodatkowych kosztach naliczanych przez firmy pożyczkowe, mogłoby być całkiem pokaźną sumką znajdującą się na naszym koncie oszczędnościowym.
Opinie
Nowości
sprawdź jakie mamy dla Ciebie nowości!
Szybka pożyczka online na samochód
Pożyczka na 5% do 10 lat do 120 tyś zł z możliwością konsolidacji kredytów
Karta Kredytowa Raiffeisen Polbank
Zwrot do nawet 360 zł za zakupy, 56 dni bez odsetek i 12 rat w karcie bez odsetek.
Konto oszczędnościowe BGŻOptima
Atrakcyjne oprocentowanie nawet 3,6% , brak opłat i darmowe przelewy.
Konto osobiste ING BANK ŚLĄSKI
Nowoczesne konto bez opłat za prowadzenie, darmowe bankomaty i karta zbliżeniowa.