Psychologia oszczędzania, czyli jak być wytrwałym w osiąganiu celu

Bardzo dużo w Internecie, lub różnych publikacjach możemy przeczytać na temat oszczędzania na lokatach, inwestowaniu na giełdzie lub pomnażaniu swojego kapitału na innych instrumentach finansowych.
Jednak, żadna z tych form nie będzie dla nas odpowiednia, jeśli nie mamy w sobie wystarczającego zapału. Wszystkie nasze plany oszczędnościowe w jednej chwili mogą prysnąć jak bańka mydlana. Takim najpopularniejszym przykładem, jest teraz wszechobecne odkładanie pieniędzy na kontach oszczędnościowych.
Niestety trzeba wykazać się naprawdę dużą wytrwałością, by nie poddać się pokusie wypłacenia zgromadzonych środków przy pierwszej lepszej okazji. Warto z tej okazji zapoznać się z kilkoma wskazówkami, pozwalającymi na zgromadzenie na naszym koncie, takiej sumy jaka będzie nam na pewno odpowiadać.

Postaw sobie cel

Oszczędzanie na… nie wiadomo na co jest bardzo trudnym zadaniem, a często w przypadku wielu osób, kompletnie nierealnym. Dopóki nie ustalimy jaka kwota nas interesuje, jak i również jak wiele musimy zaoszczędzić, to proces odkładania pieniędzy będzie dla nas kompletną abstrakcją.
Nie tylko postawmy sobie konkretny cel, konkretną kwotę, ale również często cieszmy się tym, jakbyśmy cieszyli się po zrealizowaniu naszego celu. Jeżeli przykładowo marzy nam się podróż dookoła świata, która wymaga nie tylko konkretnego kapitału, ale również niezależności finansowej przez kilkanaście miesięcy, to motywując się do odkładania pieniędzy w tym celu, często wyobrażajmy sobie, nasze wycieczki z kraju do kraju, jak i również uczucie braku zmartwień o środki finansowe.

Wsparcie w oszczędzaniu

Jak często słyszymy w reklamie ING, duże oszczędności biorą się z małych oszczędności, na początku nauczmy się zarządzać swoim budżetem. Najczęściej rzeczywiście jest tak, że każdego miesiąca dysponujemy określoną kwotą, i zwykle wydajemy co do złotówki całą wypłatę, nie mogąc się doczekać kolejnej. Jeśli jednak będziemy się wspierać różnymi aplikacjami, jak i również innymi programami pozwalającymi na dokładną kontrolę nad domowym budżetem, może okazać się, iż wydajemy sporo pieniędzy na niepotrzebne rzeczy.
Pogląd na nasze dochody jak i również wydatki, pozwoli nam zrezygnować z niepotrzebnych przyjemności, jednocześnie odkładając pieniądze na wcześniej postawiony sobie cel.

Zobowiązanie do dotrzymania obietnicy

Warto skorzystać z prostej i zarazem skutecznej sztuczki psychologicznej. Polega ona na tym, że dzielimy się z kimś innym o naszych zamiarach. Zaczynamy głośno mówić, że oszczędzamy na samochód, wycieczkę lub remont mieszkania. Jeśli wszędzie rozgłosimy dookoła, że faktycznie chcemy oszczędzać, to jeśli w rzeczywistości tego nie będziemy robić, zacznie nam się robić najzwyczajniej w świecie głupio.

Zapisane nie ucieknie

Samo postanowienie jest zbyt ulotnym celem. Chociażby dlatego, że mając często słomiany zapał, budzimy się jednego dnia przepełnieni pozytywną energią, marzymy sobie, czego to w życiu nie osiągniemy za zaoszczędzone pieniądze.
Wystarczy tylko jeden gorszy dzień, problem na głowie, więcej pracy lub choroba i szybko zapominamy o tym, co postanowiliśmy. Dobrym rozwiązaniem jest zapisanie sobie tego celu. Ponadto powinniśmy mieć ten cel często na horyzoncie, dlatego miejmy go na dużej kartce na tablicy, lodówce, czy innym miejscu. W naszym kalendarzu spokojnie możemy wypisać wszystkie plusy, jakie odczujemy, jeśli uda nam się zgromadzić wymarzoną kwotę. Ale również spróbujmy napisać wszystko to, co będziemy czuli, jeśli nie zabierzemy się do realizacji postanowienia. Co jakiś czas wracajmy do wypunktowanych motywatorów jak i również konsekwencji. Warto także opisać cel jak najbardziej konkretnie np. Co tydzień odkładam 50 zł na budżet wakacyjny, wynoszący 4 tys. zł.

Nie od razu Kraków zbudowano

Cechą osób wyróżniających się słomianym zapałem, jest także kąpanie się w gorącej wodzie. Oczywiście takie cechy należy brać względem siebie z dużym przymrużeniem oka, a nie nagle z tego powodu wpadać w samobiczowanie się i rezygnowanie z celu z powodu „i tak się nie uda”.
Warto zacząć od naprawdę niewielkich kroków. Zresztą dzisiejszy świat przynosi nam bardzo wiele możliwości. Jeżeli przykładowo korzystamy z bankowości mobilnej, to nie będzie żadnego problemu, by ustawić sobie stałe przelewy na konto oszczędnościowe. Na początku to nie muszą być wcale wielkie kwoty, dopiero później możemy w miarę naszych systematycznych osiągnięć, zwiększyć stawkę kieszonkowego.

Podstawa, to dobre nawyki

Systematyczność nie bierze się sama z siebie. Raczej trzeba zrozumieć, że jest ona niczym innym jak dobrym nawykiem. Dlatego jeśli przez całe życie słyszeliśmy, że nie jesteśmy systematycznie, to jest dla nas ratunek. Wszystkiego możemy się nauczyć tylko wymaga to czasu. I tutaj może brzmi to nieco absurdalnie, ponieważ do nauki systematyczności musimy być systematyczni. Ale tak właśnie jest. Im częściej będziemy powstawać do powtarzania tej samej czynności lub myślenia o gromadzeniu oszczędności, tym szybciej wejdzie nam to w krew.

Im więcej efektów, tym lepiej

Jeśli na początek założymy sobie, że mamy odłożyć 50 złotych, to zmobilizujemy się do kolejnego etapu, czyli odłożenia 100 zł. Takie oszczędzanie będzie działało jak machina samonapędzająca się. Niewielkie sukcesy będą zbliżały nas do kolejnych. Aż ostatecznie dojdziemy do dużej sumy, oczywiście po upływie odpowiedniego okresu czasu.
Gdy brakuje nam pomysłów na jeszcze bardziej efektywne oszczędzanie, lub mimo tych porad, nadal nasz zapał osłabł, zawsze możemy jeszcze przeczytać książkę z poradami finansowymi, lub po prostu oddać swoje finanse pod opiekę specjalistów.

Marcin Kowalski

Opinie